1. |
Ananke
03:43
|
|
||
Gwiazdy wydały nade mną sąd
Wieczną jest ciemność, wecznym jest błąd
Ty budowniku nadgwiezdnych wież
Będziesz się tułał jak dziki zwierz.
Ty budowniku nadgwiezdnych wież,
będziesz się tułał jak dziki zwierz
Zapadnie każdy pod tobą ląd,
wsród ognia zmarzniesz, stlisz się jak ląt
Zapadnie każdy pod tobą ląd,
wsród ognia zmarzniesz, stlisz się jak ląt
Ty budowniku nadgwiezdnych wież,
będziesz się tułał jak dziki zwierz
Zapadnie każdy pod tobą ląd,
wsród ognia zmarzniesz, stlisz się jak ląt
Zapadnie każdy pod tobą ląd,
wsród ognia zmarzniesz, stlisz się jak ląt
A gwiazdom odparł królewski duch
Wam przeznaczono okrężny ruch
Mojej wolności dowodem błąd
Serce me dźwiga w głębinach ląd
Poszumy płaczą mogilnych drzew,
lecz w barce życia płynie mój śpiew
Ja budowniczy nadgwiezdnych miast,
szydzę z rozpaczy gasnących gwiazd
Poszumy płaczą mogilnych drzew,
lecz w barce życia płynie mój śpiew
Ja budowniczy nadgwiezdnych miast,
szydzę z rozpaczy gasnących gwiazd
|
||||
2. |
Imię twoje nic
03:09
|
|
||
Piękny świat, gdzieś tam my
Nic nie znaczymy, masz szmal to żyj nie masz to walcz!
Wartość ma kasa nie ty, bo śmierdzisz boś brudny to gnij!
Nie masz szansy, niemasz kasy, imię twoje nic
Nie masz szansy, niemasz kasy, imię twoje nic
Ale przyjdzie ktoś, wyrównać nas wszystkich
Ty nie będziesz miał nic, a my bliskich
Więc jakie wartości masz w sobie?
Czy tylko przeliczać chcesz kasę?
Z kłamstwem na ustach żyć?
Śmierć ci do ucha podpowie!
Śmierć ci do ucha podpowie!
Nikogo nie będzie przy tobie
Twój grób opuszczony...
|
||||
3. |
Chcę widzieć
04:31
|
|
||
Dzieci co nie znają światła odetchną pogrążone we śnie
Więźniowie bez lęku, nie słyszą ich głosu i śmierci szukają
Bardziej niż skarbu... Ufność...? Wołaj... Czy ktoś odpowie?
Czy starczy ci sił aby przetrwać?
W rozpaczy mieć pomoc i wspaccie od bliźnich
Najbliźsi zawiedli jak strumień zimowy odchodzą
Przeznaczono ci noce, noce udręki
Zyskałeś lata, lata męczarni
Twe słowa gwałtowne jak wicher, niszczyły wszystko bezkarnie
Chcę widzieć nim pójdę by nigdy nie wrócić
Do kraju pełnego ciemności do ziemi czarnej jak noc
Do cienia chaosu gdzie swiecą jedynie mroki
Chcę widzieć!
Widzieć jak krwią swoją zmywasz wszystkie zbrodnie
Chcę widzieć jak praciemność twój umysł kurwa ogarnie
Chcę widzieć twoje cierpienie, chcę widzieć twój ból
Twój ból i katorgę, zaraz wykurwię ci w mordę
|
||||
4. |
Czterej jeźdźcy
05:58
|
|
||
Z mroku, zgaszonego słońca, oczekiwani przez wszystkich
Co serca przepełnione bezsensowną agresją mają.
Z blasku ognia nienawiści pojawiają się zabór, mord, głód, śmierć.
zabór, mord, głód, śmierć.
zabór, mord, głód, śmierć.
zabór, mord, głód, śmierć.
Wezwani przez ludzi mają skończyć dzieło z uporem tworzone przez setki lat
Za późno na odwrót nie ma przebaczenia, wszystkie krzywdy zostaną zwrócone
W obliczu śmierci z bladymi twarzami godne pogardy dobro i skrucha
Każda kropla krwi jest zapamiętana, każde martwe dziecko jest zapamiętane
Każda kropla krwi jest zapamiętana, każde martwe dziecko jest zapamiętane
Każda kropla krwi jest zapamiętana, każde martwe dziecko jest zapamiętane
Nic nie przepada wszystko w końcu wróci,
godząc prosto w nieczyste serca
Nic nie przepada wszystko w końcu wróci,
godząc prosto....
Kończąc nędzny żywot w wielkich bólach
Czując każdą krzywdę niegdyś wyrządzoną
Jest już coraz bliżej nasze potępienie
Poraz kolejny zamyka się koło!
Kropla krwi!!!
|
||||
5. |
Niewinny
03:39
|
|
||
Dręczy go strach, szyderczy duch
Lecz uwiązany jak pies, nie wyrwie się
Dręczy go strach, szyderczy duch
Lecz uwiązany jak pies, nie wyrwie się
Koniec zbliża się!
Wie że już nikt jemu nie, nie pomoże
Lecz mimo łez ciągle ma nadzieję
Choć jego los jest już przesądzony
Umrze zaraz!
O czym myśli? Jakie ma życzenie? Czy to koniec? Co go teraz czeka?
Zimnej krwi głęboka rzeka, pamiętajcie zemsta nie ucieka
Brud waszych rąk i krwi straszny swąd
Po śmierci mej przyjdzie ktoś sprawiedliwy
Wolności twej przejdzie kres i cierpienie!
Zimnej krwi głęboka rzeka, pamiętajcie zemsta nie ucieka
Brud waszych rąk i krwi straszny swąd
Po śmierci mej przyjdzie ktoś sprawiedliwy
Wolności twej przejdzie kres
|
||||
6. |
|
|||
Dokąd oni biorą nas? Gdzie oni wiozą tych?
Skąd dobiega ten straszny wrzask ten straszy krzyk?
Dlaczego tutaj aż tylu nas? Dlaczego tutaj aż tylu nas?
Dlaczego w ustach czuć drżący strach?
W powietrzu śmierci zapach się unosi.
W oczach każdych w każdych oczach strach.
Dokąd oni kurwa biorą nas.
Razem z nami wszystkie przysięgi zabrano do niewoli
Dopóki śmierć nas nie rozłączy.
Przysięgi tej czas się zakończył!
Co z nami będzie???
Dokąd oni biorą nas? Gdzie oni wiozą tych?
Skąd dobiega ten straszny wrzask ten straszy krzyk?
Dlaczego tutaj aż tylu nas? Dlaczego tutaj aż tylu nas?
Nadziei skrawki zasypał piach, życia wartości odebrał strzał
W wyplutej krwi modlitwy wers, tyle właśnie pacierzyk warty jest!
Tyle właśnie pacierzyk warty jest!
Ojcze nasz któryś jest w niebie i kula w łeb, kurwa za ciebie
Niektórzy nie mogli oddychać!!!
Niektórzy nie mogli oddychać!!!
Niektórzy nie mogli oddychać!!!
Niektórzy nie mogli oddychać!!!
|
||||
7. |
Obłudnicy
03:37
|
|
||
Od młodości uczeni normalności, godności, miłości, prawości
Poszanowania życia bliźniego, poprawnych wartości
Lecz co z tego pozostaje w twej głowie, w twej głowie kolego
Rozliczymy więc rachunek sumienia twego
Twa pycha ogromna aż mdli, obraz swój rysujesz przezroczysty
Tyś królem, lecz z bólem przyznasz mi
Sumienie masz brudne i cuchniesz rozkładem
Łapczywie pragniesz, pragniesz wszystkiego
Chciwość związała twoje nagie ciało
Nieczyste sumienie znów ferment wylało
Z zazdrością spoglądasz na tego co ma więcej
Zalany w trupa obżerasz się jak świnia
Gniewnie spoglądasz na odbicie w lustrze
Lenistwo swej dupie wynagradzasz krzesłem
W obronie kościoła rzuć kamień w matoła
W obronie kościoła rzuć kamień w matoła
Święta krucjata zaczęta, kolejna głowa ścięta
Upadły wartości , grzech! Grzech ponad świętości
Kolejna krew przelana za Chrystusa pana
Kolejna krew przelana za Chrystusa pana
|
||||
8. |
Nadchodzi twój czas
04:17
|
|
||
Tak na cześć!
Zamknij ten fałszywy ryj i posłuchaj ile kurwa krzywd
Wyrządził przez ciebie On, którego trzyma moja silna dłoń
I patrz jak za ciebie dostaje w ryj, za rozkaz twój traktując kraj jak gnój!
Teraz w strachu patrz jak cywili do piachu
Tak to właśnie było tak
Rodacy swym braciom rodakom, brat swego brata rodaka
Czerwoną flagą, czerwoną jak krew
Widzisz co dzień jak spływa z twych rąk. Nie zmyjesz już nigdy
Ty sam stworzyłeś ten trąd
I ten strach Ha Ha Ha!!!
Ale i tak teraz patrz, patrz jak nadchodzi twój czas!
Ale i tak teraz patrz, patrz jak nadchodzi twój czas!
|
Furia Gniew Gniew, Poland
Furia Gniew
Death/Thrash/HC
Our band has been founded in Gniew
Town in Poland in 2002. In current lineup we play since 2006.
Band members:
Olek- drums
Pierdas- guitar
Kruk- vocals
Sznek- guitar
Pion- bass
Discography:
Demo'n - 2007
Przepaść - 2013
Samosąd - 2017
Wstyd - 2023
Contact:
E-mail
furia2002@wp.pl
Phone:
535045145
... more
Streaming and Download help
If you like Furia Gniew, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp