1. |
Intro
00:37
|
|
||
2. |
|
|||
Dzień, jak co dzień
Włączam właśnie telewizje
Nic nowego nie zobaczę
Znów te jedna, kurwa wizję
Stara bieda jak to mówią
Ludzie chodzą protestować
Władza kradnie im pieniądze
Bo za ciężko jej pracować
Łapię oddech ile można
Wszędzie jedno tylko widzę
Już mam tego ostro dosyć
Już się tego strasznie brzydzę
Kanał pierwszy, drugi, trzeci
Śmierć na żywo tańczy wszędzie
Oczy łzawią, lecz oglądam
Martwych ciała gniją w rzędzie
Kataklizmy wojny koszmar
Dzieci głodne ludzie biedni
Wyścig szczurów po mamonę
To jest świata chleb powszedni
Chleb powszedni!!!
|
||||
3. |
Opuść broń
03:28
|
|
||
Broń, głodna czyjejś śmierci,
W ułamku sekundy zamyka oczy życiu,
Które ulatuje z momentem wystrzału,
Z momentem, gdy kula miażdży czaszkę.
Broń, ta nazwa budzi respekt,
Respekt u ofiar, stojących przed katem.
W niej każdy nabój, jest zwiastunem śmierci,
Śmierci, dla której niesie ona żniwo.
Broń, sieje zagładę,
Zniszczenie tego świata, naszą ludzką zdradę.
Zdradę życia i tego, co zgodne,
Z ludzką moralnością, z tym, co dzisiaj płodne.
Człowiek daje życie, lecz i je odbiera,
Taka to zabawa w najwyższego stworzyciela.
Odbiera je bronią, którą sam wytwarza.
To zjawisko już od wieków straszliwie przeraża.
I klęka ofiara, a kat mierzy w głowę,
Całe życie widzi w myślach, odbiera mu mowę.
Jest jak pełny dzban, który zaraz pęknie.
Kat naciśnie spust, człowiek zaraz zmięknie.
Wypłynie z niego życie, tak jak z dzbana woda,
Niepotrzebnie napełniane teraz tego szkoda,
Szkoda tego życia, szkoda je budować,
Bo broń, jest po to by mordować
Opuść broń!!!
|
||||
4. |
Symboliczna złotóweczka
05:04
|
|
||
Symboliczna złotóweczka!
Symboliczna złotóweczka!
Symboliczna złotóweczka!
Symboliczna złotóweczka!
Przy ciemnej, bezgranicznej drodze życia,
Rośnie sobie kwiat niewinności.
Jak głodne dziecko, czekające na pomoc,
Bez winy, a rośnie w samotności.
Kwiat wątły, idący w otchłań czasu,
Rośnie na uboczu, pragnący zmiany.
Jak głodne dziecko, czekające na pomoc,
Omijany przez ludzi, bezmyślnie deptany.
To tylko, symboliczna złotóweczka,
Mogąca przynieść uśmiech, na twarz głodnego dziecka.
To tylko, niewielki datek,
Niosący skromną pomoc, na ręce ich matek.
I nadal, kwiat pnie się ku słońcu,
Lecz dużo słabszy, bo niepodlewany.
Jak głodne dziecko, wołające o pomoc,
Której, nie dostarczamy.
Aż wreszcie, kwiat więdnie sam w cieniu,
Nie doczekał się pomocy i w osamotnieniu,
Jak ten głodny dzieciak, który wołał o pomoc,
Umiera, w tym smutnym zakończeniu.
To tylko, symboliczna złotóweczka,
Mogąca przynieść uśmiech, na twarz głodnego dziecka.
To tylko, niewielki datek,
Niosący skromną pomoc, na ręce ich matek.
Bo w cale tak być nie musiało,
Lecz kogo to obchodzi, że dziecko umierało.
Jak ten uschły kwiat,
Pomocy wciąż oczekiwało, a nikt z nią nie przychodził.
W ciemnej mogile już leżało
Jak ten uschły kwiat.
To tylko, symboliczna złotóweczka,
Mogąca przynieść uśmiech, na twarz głodnego dziecka.
To tylko, niewielki datek,
Niosący skromną pomoc, na ręce ich matek.
|
||||
5. |
Furia
02:49
|
|
||
Gniew, miliony słów tysiąc łez.
Ogarnia cię furia.
Gniew, przebija cię. Ogarnia cię furia.
Miedź i sztuczna stal miażdży ciężarem.
Miedź i sztuczna stal miażdży ciężarem.
Gniew, jak i twa dzika złość.
Strach, powstały z nicości.
Gniew, mięsista złość.
Strach Ogarnia cię furia!
Gniew, mięsista złość.
Strach Ogarnia cię furia.
Wibruje w szaleństwie
Wybijam śmierci rytm
Wietrzę uczucia
Podgrzewam emocje.
Utknąwszy w ciemnościach wypluwam wspomnienia jak nagie marzenia
Rzeczywistość wygięta , linia prosta ucięta.
Płacz, miażdżących kości dźwięk,
Gniew, ogarnia cię furia
Wstyd, palonej skóry swąd.
Nic nie powstrzyma już furii
Nic nie powstrzyma już furii!
Nic nie powstrzyma już furii!
|
||||
6. |
Teraz już śpisz
05:52
|
|
||
Nawet teraz, gdy już spisz
A ja zasypiam przy tobie.
Skulony w zimnej nocy
Skulony w zimnej nocy.
Twoja dusza, twoje usta
Twoje oczy zamknięte są.
Nagie piersi, nagie nogi,
Twoje oczy zamknięte są
Wieczne obumarłe sploty,
A ja zasypiam w zimnej nocy.
Wieczne obumarłe sploty,
A ja zasypiam w zimnej nocy.
Twoja dusza, twoje usta
Twoje oczy zamknięte są.
Nagie piersi, nagie nogi,
Twoje oczy zamknięte są.
Zamknięte są!
Zamknięte są!
Wieczne obumarłe sploty
Nawet teraz, gdy już śpisz
Wieczne obumarłe sploty
Nawet teraz, gdy już śpisz
A ja przy grobie Umęczony,
ból i cierpienie Wbija swe szpony.
Wbija swe szpony.
Teraz, teraz już śpisz.
O ukochana!
Dlaczego, dlaczego już spisz?
|
Furia Gniew Gniew, Poland
Furia Gniew
Death/Thrash/HC
Our band has been founded in Gniew
Town in Poland in 2002. In current lineup we play since 2006.
Band members:
Olek- drums
Pierdas- guitar
Kruk- vocals
Sznek- guitar
Pion- bass
Discography:
Demo'n - 2007
Przepaść - 2013
Samosąd - 2017
Wstyd - 2023
Contact:
E-mail
furia2002@wp.pl
Phone:
535045145
... more
Streaming and Download help
If you like Furia Gniew, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp